Jak wskazano między innymi w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2015 r. (sygn. akt: III CZP 77/15) roszczenie, o którym mowa w art. 140 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie ma charakteru alimentacyjnego, a regresywny. Do takich samych wniosków doszedł także Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 20 czerwca 2018 r. (sygn. akt: I ACa 828/17). We wskazanym orzeczeniu Sąd zauważył jednak, że nie można całkowicie „oderwać” tego roszczenia od kwestii alimentacyjnych. Wysokość roszczenia regresowego jest bowiem determinowana wysokością spoczywającego na obowiązanym obowiązku alimentacyjnego, a także wysokością świadczeń spełnionych przez osobę występującą z roszczeniem. Oznacza to, że aby żądać od kogoś zwrotu kosztów poniesionych w związku z dostarczaniem drugiemu środków utrzymania lub wychowania, należy najpierw ustalić czy osoba ta była w ogóle zobowiązana do świadczenia alimentacyjnego i w jakim zakresie obowiązek ten miałby być przez nią realizowany. Dopiero odwołując się do dyrektyw zawartych w art. 135 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego możemy stwierdzić ile dana osoba miałaby obowiązek łożyć na uprawnionego, a w konsekwencji jakiej wysokości zwrotu możemy się spodziewać.
Jeżeli zatem starszym, schorowanym ojcem, mającym dwójkę dzieci, opiekowała tylko jego córka, to czy ma ona roszczenie z art. 140 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego względem swojego brata i jaką sumę powinien on jej zwrócić? Aby odpowiedzieć na to pytanie należy najpierw, na podstawie przepisów dotyczących obowiązku alimentacyjnego (art. 129 – art. 134 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego), ustalić czy brat w ogóle był obowiązany do alimentacji względem ojca. Jeżeli uznamy, że obowiązek alimentacyjny spoczywał zarówno na bracie jak i na siostrze, to trzeba określić jaka była jego wysokość. Tu przychodzi z pomocą art. 135 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Roszczenie regresywne będzie przysługiwać w siostrze tylko w kwocie, w której poniesione przez nią wydatki (także samodzielna praca, której wartość trzeba „przełożyć” na pieniądze) przewyższają jej własny obowiązek alimentacyjny i tylko do kwoty, którą na podstawie przepisów o alimentach obowiązany byłby łożyć jej brat.
Na sam koniec należy zaznaczyć, że same twierdzenia o wydatkach, kosztach czy włożonej pracy nie wystarczą – każde roszczenie trzeba należycie udowodnić zarówno co do zasady jak i co do wysokości.